Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Odzywki ?? Szukam. Szkoła - zapytaj eksperta (1892). Szkoła - zapytaj eksperta (1892)
Read 20 from the story Chamskie Odzywki by ShadowAngell (Ania) with 294 reads. chamskie, śmieszne, teksty. Nie bądź taki do przodu bo cię sznurowki wyprzedza
masz takiego zeza że lewym okiem patrzysz do prawej kieszeni xD. jesteś taki gruby że jak spadasz z łóżka to z obu stron xD. Idź do domu bo rodzina cię pewnie po szufladach szuka. "zamelduj koniowi. Idź spawać drewno. Jesteś taka/taki brzydki/brzydka że nawet bumerang do ciebie nie wraca.
@MrMireaux @SameDobreWiadom Zapalenia prącia dostałeś i stąd te chamskie odzywki? Zadbaj o swój żołądź, bo zostaniesz kaleka do końca zycia! 19 Nov 2021
The site smieszne-odzywki.humoris.pl presently has a traffic classification of zero (the lower the better). We have parsed four pages within the website smieszne-odzywki.humoris.pl and found seventeen websites referring to smieszne-odzywki.humoris.pl. We were able to find one mass web accounts linked to smieszne-odzywki.humoris.pl.
28,99 zł. NIVEA BABY szampon i płyn do kąpieli dla dzieci, 2w1, ochronny, 500 ml. 15,99 zł 13,49 zł. Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 15,99 zł. PUSHEEN Smooth & Soft szampon i żel pod prysznic dla dzieci, 400 ml. 24,99 zł 20,99 zł. Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 24,99 zł.
HZRSA. „Dlaczego dziewczyna nie odpisuje?” Pytanie to dość często pojawia się w najpopularniejszej wyszukiwarce. Nagle urwany kontakt to kwestia, która odnosi się przede wszystkim do nowo poznanych kobiet. Wbrew pozorom, odpowiedzi na tytułowe pytania może być mnóstwo. Wszystko zależy od sytuacji, a przede wszystkim relacji, jaką udało się Wam zbudować. Przyjrzymy się z bliska kilku sytuacjom: Już od kilku tygodni rozmawiacie ze sobą na Facebooku. Mimo że w niemal każdej rozmowie przeważają emotikony, jesteś przekonany, że druga strona jest Tobą równie zainteresowana co Ty nią. Już od pewnego czasu zbierasz się, by poprosić ją o numer telefonu. W końcu moglibyście porozmawiać „na żywo” i może nawet umówić się na spotkanie? Zanim jednak zadałeś tak ważne dla Ciebie pytanie, kontakt się urywa. Dziewczyna nie odpisuje na FB. Początkowo odczytuje Twoje wiadomości, potem jednak skrupulatnie omija Twoją osobę. – Powód: brak połączenia emocjonalnego. Przyjrzyj się Waszym dotychczasowym rozmowom. Gadaliście o szkole, pracy, znajomych i pogodzie. Zauważyłeś brak jakichkolwiek „poważniejszych” tematów? Niestety, nie udało Ci się zbudować między Wami tzn. połączenia emocjonalnego. Mówiąc prościej, nie zrobiłeś na niej na tyle silnego wrażenia, by chciała kontynuować z Tobą tą znajomość. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że „druga strona” poznała kogoś ciekawego albo najzwyczajniej w świecie się Tobą znudziła. Co zrobić w takim przypadku? No cóż. Skoro nic Was nie łączy po co robić cokolwiek? Przestań do niej pisać. Jeżeli myślała o Tobie na poważnie, sama prędzej czy później się odezwie. Już od dłuższego czasu rozmawiacie ze sobą na Facebooku. Mimo że znacie się tylko z Internetu, naprawdę nieźle się ze sobą dogadujecie. Nie ma dnia, w którym jedno z Was nie odezwie się do drugiego. Ostatnio nawet wymieniliście się numerami telefonu. Zaczynasz zastanawiać się, czy to nie ta „jedyna”. Świetnie Cię rozumie, podziela Twoje zainteresowania, wspiera Cię, a do tego śmieszą ją Twoje żarty. Prawdziwy ideał! Wydaje Ci się, że przyszła pora zrobić „krok do przodu” i umówić się na spotkanie. Nagle – bez wyraźnego powodu – dziewczyna przestaje się do Ciebie odzywać. – Powód: strach. Najprawdopodobniej, kobieta, która Ci się podoba zauważyła, że nie jest Ci obojętna. Możliwe, że domyśliła się Twoich uczuć. Istnieje spora szansa, że również jest Tobą zainteresowana, jednakże boi się krępującej sytuacji, która może wyniknąć w przyszłości. Może wyobraża sobie, że przy spotkaniu nastanie drętwa cisza? Co zrobić w takim przypadku? Bądź taki jak dotychczas. Zachowuj się bez zmian. Zaproponuj wspólne wyjście. Uświadom jej, że nie ma czym się martwić. Napisałeś do nieznanej dziewczyny na Facebooku. Kilka razy ze sobą gadaliście, jednakże potem kontakt się urwał. Pisałeś, pytałeś „skąd ta zmiana?”, ale nic z tego – z czasem przestała nawet odczytywać Twoje wiadomości. – Powód: nie jest Tobą zainteresowana. Atrakcyjna kobieta przyciąga tłumy adoratorów – zwłaszcza jak umieściła na FB swoje zdjęcie. Co napisać dziewczynie, która nie odpisuje? Najlepiej nic. Wartościowa przedstawicielka płci pięknej nie odpisuje na Facebooku, gdy zauważy chociażby najmniejszy powiew szczególnie odpychających zachowań: sztuczne słodzenie i podlizywanie się, schematyczność, gadanie o pogodzie, wywyższanie się i imponowanie na siłę, nadmierna otwartość i brak przyzwoitości, skamlanie o jej uwagę, rekompensowanie czymś swojego niskiego poczucia wartości, brak własnych zainteresowań, wulgarność etc. Budowanie relacji nie jest rzeczą trudną, jednakże… Aby takową zbudować coś musi Was łączyć. Mowa-trawa nie skłoni kobiety, by odpisywała na każdą wiadomość. Co zrobić w takim przypadku? Mężczyźni próbują budować emocje dopiero w późniejszym etapie – np. podczas rozmowy na żywo. Niestety, jeżeli zależy nam na znajomości, musimy zadbać o tym, by konwersacja była ciekawa już na samym początku. Jeżeli chcesz, by atrakcyjna kobieta zwróciła na Ciebie uwagę, musisz mieć „coś”, co ją zainteresuje. Kluczem do sukcesu są wspólne pasje i zainteresowania Zaczepiłeś fajną dziewczynę na Facebooku. Udało Wam się raz czy dwa razy pogadać ze sobą dłużej niż pół godziny. W końcu poprosiłeś ją o spotkanie. Po tym jak pytanie padło, ona przestała się do Ciebie odzywać. Co zrobiłeś nie tak? – Powód: nie chce się z Tobą spotkać. W tym wypadku nie trzeba być myślicielem, aby dojść do takiego wniosku. Jeżeli proponujesz dziewczynie spotkanie, a ta przestała Ci odpisywać to znak, że nie jest Tobą zainteresowana. Co zrobić w takim przypadku? No cóż… To chyba wyraźny sygnał, że nic z tego nie będzie. Daj sobie z nią spokój i żyj dalej. Dziewczyna, która nie odpisuje na SMS to nie koniec świata Podobnych sytuacji jest wiele. Nowo poznana dziewczyna nie odpisuje na SMS bądź na Facebooku, bo najzwyczajniej w świecie nie jest nami zainteresowana. Większość mężczyzn ma wyraźny problem, by pogodzić się z odrzuceniem. Facet, zamiast dać sobie spokój, męczy ją wiadomościami, słodząc i nagabując. Niestety, kobiety tego nie lubią. Zagrywki samców alfa znane są dziewczynom od zarania dziejów. Jeżeli między dwojgiem ludzi nie ma przysłowiowej „chemii”, jedna ze stron w końcu ucichnie. Nie warto zbyt długo zastanawiać się nad pytaniem: „dlaczego ona nie odpisuje” – zwłaszcza, jeżeli chodzi o kogoś, kogo poznaliśmy niedawno. Wyjście z takiej sytuacji jest proste. Szanujący się mężczyzna powinien usunąć konwersację i dać dziewczynie spokój. Uporczywe nękanie, obrażanie się czy chamskie odzywki tylko pogorszą Twoją sytuację. Jeżeli kobieta poczuje się zagrożona, istnieje duże prawdopodobieństwo, że za jakiś czas w Twoim domu pojawi się policja. Chyba nie chcesz skończyć z zakazem zbliżania się do osoby, której nawet nie widziałeś na żywo? Dziewczyna nagle przestała odpisywać, pomimo że była zainteresowana Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, kiedy zdążyłeś już poznać daną dziewczynę, a nawet wymienić się z nią numerami telefonu. Kiedy ona nie odpisuje na SMS któryś dzień z rzędu, a do tej pory Wasz kontakt był niemal ciągły, masz prawo oczekiwać wyjaśnień. Weź pod uwagę fakt, że mogło się coś stać… Oczywiście, jeżeli odczytuje wiadomości na FB, a Twoje pytania nadal pozostają bez odpowiedzi to znak, że nie jest Tobą zainteresowana. Szkoda jednak, że nie powiedziała Ci tego wcześniej. W takiej sytuacji najlepiej zapytać się jej wprost: „Chcesz kontynuować tą znajomość?” Jeżeli odpisze „nie” sprawa jest prosta. Również brak odpowiedzi możesz traktować jako brak chęci do dalszej konwersacji. Trudno – straciłeś trochę czasu, zaangażowałeś się emocjonalnie, myślałeś, że coś z tego wyjdzie… Musisz jednak żyć dalej. Jak nie ta, to następna. Na jednej dziewczynie świat się nie kończy.
Smutna234 Dołączył: 2014-11-27 Miasto: warszawa Liczba postów: 26 27 listopada 2014, 19:50 /dziewczyny, chciałabym żebyście mi obiektywnie powiedziała co o tym myślicie. Ogólnie w związku układa nam się dość dobrze, oczywiście są kłótnie ale i ja i on mamy wybuchowy charakter i zawsze chcemy postawić na swoim. Do rzeczy. Narzeczony pracuje za garnicą więc rozmowa przez telefon, ale nie bardzo chciał ze mną gadać, więc próbowałam się dowiedzieć czemu jest smutny. Ale ja prowadzę monolog, nic, nawet mruknięcia że mnie słucha...więc zadaje pytania, nadal cisza, nic nie mówi, nie odpowiada. No to się wkurzyłam i pytam po co chce się ze mną żenić > że skoro mamy być rodziną musimy ze sobą rozmawiać. Na to usłyszałam że chce się żenić żeby moja matka miała sie czym chwalić!!! Wcześniej usłyszałam że oświadczył się dla świętego spokoju...( nbo fakt dopytywałam kiedy w końcu to zrobi,kiedy będzie ślub, ale jesteśmy ze sobą dłuuuugo, ja chce mieć dzieci więc nie bede czekać aż bedzie za późno). ?Wiem, że mnie kocha, i że te odzywki to jest robienie po złości...jednak uważam, że mężczyzna który ma ponad 30 lat, nie powinien tak się do swojej kobiety odzywać... ja jestem księżniczką czy on chamem?P>S> a jeszcze jedna rzecz, mieszkamy razem, fakt że ja mało się dorzucam, wcześniej nie dorzucałam się wcale bo byłam tam tylko na weekendy. Ale w sumie prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe. oboje mamy samochody. i teraz musiałam kupić opony zimowe, a on akurat miał takie jak mi potrzebne. on ich nie założy bo do jego samochodu nie pasują. i zdaniem ,mojej mamy ( moim zresztą też) miło by byłoo jakby mi je dał w końcu i tak zaraz mamy być rodziną...ale jego zdaniem nie. Musiałam za te opony mu zapłacić. Co myślicie? Dołączył: 2010-02-02 Miasto: Rat Race Town Liczba postów: 7345 28 listopada 2014, 06:53 sluchaj, przeczytaj sobie "mezczyzni sa z marsa, a kobiety z wenus" ;) chlopak wlazl do swojej jaskini, on mial w tym momencie problem i zapewnie nie mial ochoty z nikim gadac. jego chamskie odzywi byly zapewne spowodowane tym, ze za bardzo na niego naciskalas. facetom czasem brakuje taktu. nie mozna od razu mowic, ze to nie jest czlowiek nadajacy sie na meza. ja bym z nim porozmawiala na temat tej roznowy na spokojnie, ale zapewne staralabym sie wyczuc moment, kiedy bedzie spokojny (i wyczuc, czy nadal ma problem i siedzi w jaskini, czy juz go rozwiazal ;) )Dziwne jest natomiast dla mnie to, ze kaze placic Ci za opony! Helol!- cos tu jest qrna nie tak! Dołączył: 2014-07-11 Miasto: Za Górami Za Lasami Liczba postów: 446 28 listopada 2014, 07:38 O Boże!!!!!! Brak mi słów, dziewczyno weź go olej, napisałaś że on cie kocha, a właśnie tymi słowami udowodnił ci i pokazał że cię nie kocha i mu kompletnie na tobie nie zależy, jest z tobą z wygody. Ten cham nie jest materiałem na męża a tym bardziej na ojca. Jest takie przysłowie jak sobie pościelisz tak sie wyspisz, on kiedys cie zdradzi jak juz tego nie zrobil. Przepraszam za bledy ale pisze z nieokielznanego jeszcze tabletu. Tego swojego nazeczonego zostaw juz dzisiaj. Dołączył: 2006-02-27 Miasto: Knurów Liczba postów: 469 28 listopada 2014, 08:26 Posłuchaj on się nie zmieni. jeżeli przed ślubem tak Cie traktuje to po ślubie będzie jeszcze gorzej. Będzie Ci wypominał, że to Ty go do ślubu zmusiłaś, że on Cie utrzymuje. Skończy się tak że zostaniesz z dzieckiem w domu i będziesz na jego łasce. On będzie Ci każdy grosz wypominał. Mój mąż przed naszym ślubem wyjechał do Anglii. Rozmawialiśmy ze sobą przez tel. ok 3-4 razy w tyg. Uwierz mi nie mogliśmy się nagadać, byliśmy tak stęsknieni. Bardzo chciał, żebym do niego jak najszybciej przyjechała- mimo że wynajmował mieszkanie z kolegami. Odległość powinna powodować że on za Tobą tęskni!! Zastanów się poważnie nad tym związkiem dziewczyny dobrze Ci radzą. Powodzenia 28 listopada 2014, 09:23 tylko że kocham go i jestem szczęśliwa...tylko czasem walnie takie coś i ręce opadają...i tłumacze spokojnie jak krowie na rowie, ale on nie widzi w sumie nic złego w tymto po co pytasz o radę? skoro sama wiesz już lepiej? chcesz się oszukiwać - proszę bardzo - dziewczyny ci dobrze radzą, a ty dziecinnie zbijasz argumenty na zasadzie "bo ja chcę..." to ok Dołączył: 2009-03-28 Miasto: West Island Liczba postów: 433 28 listopada 2014, 09:26 Jeśli już pytasz, to tak - on jest chamem. W dodatku dziwne jest to, że nie tęskni za Tobą jak jest tak daleko od domu, nie mówię, że od razu Cię zdradza ale być może jest to oznaką tego, że oświadczył to on się z musu a nie ze szczerej chęci, bo ja w takim wypadku głębszego uczucia z jego str. tam nie widzę. Smutna234 Dołączył: 2014-11-27 Miasto: warszawa Liczba postów: 26 28 listopada 2014, 09:53 napisał(a):Smutna234 napisał(a):tylko że kocham go i jestem szczęśliwa...tylko czasem walnie takie coś i ręce opadają...i tłumacze spokojnie jak krowie na rowie, ale on nie widzi w sumie nic złego w tymto po co pytasz o radę? skoro sama wiesz już lepiej? chcesz się oszukiwać - proszę bardzo - dziewczyny ci dobrze radzą, a ty dziecinnie zbijasz argumenty na zasadzie "bo ja chcę..." to ok pytam nie o to co mam zrobić, tylko co o tym myślą postronni obiektywni ludzie. bo oczywiście powiedziałam mu żeby pierścionek wsadził sobie w du*** i jeśli zechce ślubu na prawdę to oczekuje zaręcznych raz jeszcze, od serca. tylko on twierdzi że powinnam wiedzieć ze mnie kocha, i to jest najważniejsze, a nie to co w nerwach powiedział...owszem, nerwy nerwami, też potrafie być podła, ale są jakieś granice. Dołączył: 2006-02-27 Miasto: Knurów Liczba postów: 469 28 listopada 2014, 10:03 "owszem, nerwy nerwami, też potrafie być podła, ale są jakieś granice." widzisz sama zdajesz sobie sprawę że Twój facet przegina. dziewczyno wszystkie chcemy Ci pomóc. Sama sobie zaprzeczasz bo niby jesteś szczęśliwa a z drugiej strony jesteś załamana jego zachowanie. Moim zdaniem on zachowuje się jak cham!!!JAkby robił Ci łaskę że z Tobą jest!!! Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86162 28 listopada 2014, 10:06 tylko-dla-mnie napisał(a):Oświadczył Ci się dla spokoju, ożeni się z Tobą, żeby Twoja matka miała się czym chwalić i musisz płacić jemu za opony, mimo, że mieszkacie razem - to nie są odzywki w żartach i on nie chce zrobić Ci na złość, tylko naprawdę tak myśli. Facet ma 30 lat a nie potrafi powiedzieć wprost, że on jeszcze ożenku nie chce, że zgodził się tylko dlatego, że naciskałaś. Niestety, ale większość nacisków typu - kiedyś ślub, kiedy się oświadczysz - tak się kończy. Proponuje z nim szczerze porozmawiać, chociaż nie wiem czy to coś da. Pamiętam, że jak tylko zamieszkałam z moim - jeszcze wtedy nie - Mężem to straciłam pracę (poznaliśmy się w listopadzie, zamieszkaliśmy w lutym a w marcu zostałam bez pracy) i mimo tego, że było mi wstyd, bo nie byliśmy razem zbyt długo to on przez kolejne 4 miesiące mnie utrzymywał. A Twój przyszły Mąż karze Ci płacić sobie za sie zgadzam. Do tego facet nie chce o czyms rozmawiac, a dziewczyna ryje mu glowe pol godziny przez telefon "czemu jestes smutny", a potem sie dziwi, ze koles wybucha z chamska odzywka. Co do placenia za kogos, no ja nie widze powodu, dla ktorego facet mialby utrzymywac kobiete w 100%. Kllla 28 listopada 2014, 10:23 cancri napisał(a):tylko-dla-mnie napisał(a):Oświadczył Ci się dla spokoju, ożeni się z Tobą, żeby Twoja matka miała się czym chwalić i musisz płacić jemu za opony, mimo, że mieszkacie razem - to nie są odzywki w żartach i on nie chce zrobić Ci na złość, tylko naprawdę tak myśli. Facet ma 30 lat a nie potrafi powiedzieć wprost, że on jeszcze ożenku nie chce, że zgodził się tylko dlatego, że naciskałaś. Niestety, ale większość nacisków typu - kiedyś ślub, kiedy się oświadczysz - tak się kończy. Proponuje z nim szczerze porozmawiać, chociaż nie wiem czy to coś da. Pamiętam, że jak tylko zamieszkałam z moim - jeszcze wtedy nie - Mężem to straciłam pracę (poznaliśmy się w listopadzie, zamieszkaliśmy w lutym a w marcu zostałam bez pracy) i mimo tego, że było mi wstyd, bo nie byliśmy razem zbyt długo to on przez kolejne 4 miesiące mnie utrzymywał. A Twój przyszły Mąż karze Ci płacić sobie za sie zgadzam. Do tego facet nie chce o czyms rozmawiac, a dziewczyna ryje mu glowe pol godziny przez telefon "czemu jestes smutny", a potem sie dziwi, ze koles wybucha z chamska odzywka. Co do placenia za kogos, no ja nie widze powodu, dla ktorego facet mialby utrzymywac kobiete w 100%. skoro są prawie rodziną to co w tym złego że by jej pomógł? Edytowany przez 28 listopada 2014, 10:24 Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86162 28 listopada 2014, 10:25 Kllla napisał(a):cancri napisał(a):tylko-dla-mnie napisał(a):Oświadczył Ci się dla spokoju, ożeni się z Tobą, żeby Twoja matka miała się czym chwalić i musisz płacić jemu za opony, mimo, że mieszkacie razem - to nie są odzywki w żartach i on nie chce zrobić Ci na złość, tylko naprawdę tak myśli. Facet ma 30 lat a nie potrafi powiedzieć wprost, że on jeszcze ożenku nie chce, że zgodził się tylko dlatego, że naciskałaś. Niestety, ale większość nacisków typu - kiedyś ślub, kiedy się oświadczysz - tak się kończy. Proponuje z nim szczerze porozmawiać, chociaż nie wiem czy to coś da. Pamiętam, że jak tylko zamieszkałam z moim - jeszcze wtedy nie - Mężem to straciłam pracę (poznaliśmy się w listopadzie, zamieszkaliśmy w lutym a w marcu zostałam bez pracy) i mimo tego, że było mi wstyd, bo nie byliśmy razem zbyt długo to on przez kolejne 4 miesiące mnie utrzymywał. A Twój przyszły Mąż karze Ci płacić sobie za sie zgadzam. Do tego facet nie chce o czyms rozmawiac, a dziewczyna ryje mu glowe pol godziny przez telefon "czemu jestes smutny", a potem sie dziwi, ze koles wybucha z chamska odzywka. Co do placenia za kogos, no ja nie widze powodu, dla ktorego facet mialby utrzymywac kobiete w 100%. skoro są prawie rodziną to co w tym złego że by jej pomógł?Moze to, ze on wcale nie chce byc z nia ta rodzina? Poza tym to, ze ktos jest rodzina nie oznacza, ze facet ma za wszystko placic mnie dziewczyna jest niepowazna, sama "w nerwach" mu mowi, zeby sobie wsadzil pierscionek w dupe i ze go nie chce, to to zachowanie jest fair? Edytowany przez cancri 28 listopada 2014, 10:26
Smutna234 Dołączył: 2014-11-27 Miasto: warszawa Liczba postów: 26 27 listopada 2014, 19:50 /dziewczyny, chciałabym żebyście mi obiektywnie powiedziała co o tym myślicie. Ogólnie w związku układa nam się dość dobrze, oczywiście są kłótnie ale i ja i on mamy wybuchowy charakter i zawsze chcemy postawić na swoim. Do rzeczy. Narzeczony pracuje za garnicą więc rozmowa przez telefon, ale nie bardzo chciał ze mną gadać, więc próbowałam się dowiedzieć czemu jest smutny. Ale ja prowadzę monolog, nic, nawet mruknięcia że mnie słucha...więc zadaje pytania, nadal cisza, nic nie mówi, nie odpowiada. No to się wkurzyłam i pytam po co chce się ze mną żenić > że skoro mamy być rodziną musimy ze sobą rozmawiać. Na to usłyszałam że chce się żenić żeby moja matka miała sie czym chwalić!!! Wcześniej usłyszałam że oświadczył się dla świętego spokoju...( nbo fakt dopytywałam kiedy w końcu to zrobi,kiedy będzie ślub, ale jesteśmy ze sobą dłuuuugo, ja chce mieć dzieci więc nie bede czekać aż bedzie za późno). ?Wiem, że mnie kocha, i że te odzywki to jest robienie po złości...jednak uważam, że mężczyzna który ma ponad 30 lat, nie powinien tak się do swojej kobiety odzywać... ja jestem księżniczką czy on chamem?P>S> a jeszcze jedna rzecz, mieszkamy razem, fakt że ja mało się dorzucam, wcześniej nie dorzucałam się wcale bo byłam tam tylko na weekendy. Ale w sumie prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe. oboje mamy samochody. i teraz musiałam kupić opony zimowe, a on akurat miał takie jak mi potrzebne. on ich nie założy bo do jego samochodu nie pasują. i zdaniem ,mojej mamy ( moim zresztą też) miło by byłoo jakby mi je dał w końcu i tak zaraz mamy być rodziną...ale jego zdaniem nie. Musiałam za te opony mu zapłacić. Co myślicie? Kllla 28 listopada 2014, 14:27 ja nie powiedziałam że mi się należy...cholera. on zarabia na swoją część na wesele, ja na swoją. nie ma co dyskutować bo nie rozumiesz o co mi chodzi. kompromis. to miałby być kompromis jakbym pojechała chociaż nie chce, rzuciła szkołę, pracę, zarobiła tam ileś euro i wróciła nie mając ani szkoły bo rzuciłam, ani pracy, bo tam bym siedziała na zmywaku zamiast zbierać doświadczenie w swoim zawodzie? podjeliśmy decyzje że on jedzie, a ja zostaje żeby pracować tu na wspólną przyszłość. Smutna234 Dołączył: 2014-11-27 Miasto: warszawa Liczba postów: 26 28 listopada 2014, 14:32 ale to nie jest tak że on nic mi nie daje. teraz wyjechał ale czynsz mam opłacony, opał on kupił, więc to nie jest tak że nic nie robi. bez przesady że za bułki mam oddawać... a w ogóle miałam najpierw do niego dojechać jak skoncze studia, ale mam szanse tu na prace w zawodzie, jak teraz nie skorzystam boję się że później już się nie trafi, tym bardziej jak wyjade i wróce starsza o parę lat a bez doświadczenia. Edytowany przez Smutna234 28 listopada 2014, 14:34 Dołączył: 2007-07-02 Miasto: Wro Liczba postów: 8573 28 listopada 2014, 14:34 Jakby mi ktoś powiedział, że się oświadczył dal świętego spokoju, byłby to koniec zaręczyn. On ewidentnie nie chce ślubu. Podczas opisanej rozmowy miał jakieś swoje frustracje, nie wiadomo jakie, bo faceci nie bardzo potrafią się żalić i mówić, co im leży w duszy, więc postanowił się na Tobie wyżyć mówiąc w ten sposób o ślubie. A wiesz, ze "PO" będzie już tylko gorzej? Że już w ogóle nie będzie się szczypał ani powstrzymywał języka? Kwestię opon przemilczę, bo to dla mnie niedorzeczne, żeby nie odstąpić narzeczonej niepotrzebnej rzeczy o wartości jakichś śmiesznych kilkuset zł. Zwłaszcza, że gospodarstwo domowe jest wspólne i tam, gdzie Tobie tych pieniędzy zabraknie, on będzie musiał je i tak wyłożyć. Smutna234 Dołączył: 2014-11-27 Miasto: warszawa Liczba postów: 26 28 listopada 2014, 14:35 Jakby mi ktoś powiedział, że się oświadczył dal świętego spokoju, byłby to koniec zaręczyn. On ewidentnie nie chce ślubu. Podczas opisanej rozmowy miał jakieś swoje frustracje, nie wiadomo jakie, bo faceci nie bardzo potrafią się żalić i mówić, co im leży w duszy, więc postanowił się na Tobie wyżyć mówiąc w ten sposób o ślubie. A wiesz, ze "PO" będzie już tylko gorzej? Że już w ogóle nie będzie się szczypał ani powstrzymywał języka? Kwestię opon przemilczę, bo to dla mnie niedorzeczne, żeby nie odstąpić narzeczonej niepotrzebnej rzeczy o wartości jakichś śmiesznych kilkuset zł. Zwłaszcza, że gospodarstwo domowe jest wspólne i tam, gdzie Tobie tych pieniędzy zabraknie, on będzie musiał je i tak wyłożyć. no właśnie, ale tak dla zasady daj, a później oddam Ci na święta na zakupy.... Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86162 28 listopada 2014, 15:01 Kllla napisał(a):ja nie powiedziałam że mi się należy...cholera. on zarabia na swoją część na wesele, ja na swoją. nie ma co dyskutować bo nie rozumiesz o co mi chodzi. kompromis. to miałby być kompromis jakbym pojechała chociaż nie chce, rzuciła szkołę, pracę, zarobiła tam ileś euro i wróciła nie mając ani szkoły bo rzuciłam, ani pracy, bo tam bym siedziała na zmywaku zamiast zbierać doświadczenie w swoim zawodzie? podjeliśmy decyzje że on jedzie, a ja zostaje żeby pracować tu na wspólną czy ja gdziekolwiek powiedzialam, ze chodzi o Ciebie??? Dołączył: 2013-05-26 Miasto: Chorzów Liczba postów: 320 28 listopada 2014, 15:06 nie będzie Wam dobrze w małżeństwie... Kllla 28 listopada 2014, 15:09 tqk to odebtalam. to sorry sadcat 28 listopada 2014, 17:13 Znam ze 2 pary w podobnej sytuacji, dziewczyny te mało co zarabiają ale ich faceci są w nie wpatrzeni, kupują prezenty, te opony by sami na to wpadli, by im dać skoro ich nie będą używać. Myślę, że on cię nie kocha, albo coś się wypaliło. Takie odzywki, jak do obcej. DULSKA 28 listopada 2014, 18:10 Z tej maki to chyba chleba nie będzie. Ty naciskasz na niego on się czuje uciśniony i dobrze to nie będzie. Facet który kocha nie żeni się dla swietego spokoju... może dajcie sobie czas...przemyślcie wszystko..odpocznijcie od siebie a potem szczerze porozmawiajcie:-) powodzenia
i W Sejmie często atmosfera jest bardzo gorąca, a z mównicy lecą chamskie odzywki. Politycy kłócą się i wyzywają od najgorszych, do tego wymachują rękami przed nosem innych polityków, a nawet przepychają. Później ich sprawy trafiają pod ocenę komisji etyki poselskiej, ale zwykle kończy się na upomnieniach. Jednak już niebawem wszystko może się zmienić, a za swoje zachowanie posłowie będą dotkliwie karani. Komisja etyki przygotowuje zmiany. Wśród najbardziej kłótliwych i obrażających innych posłów są Stefan Niesiołowski i Krystyna Pawłowicz. To ich spraw najwięcej jest kierowanych do poselskiej komisji etyki. Poseł którego sprawą zajmuje się komisji zwykle zostaje upomniany, może mu być zwróconauwaga albo nadana nagana. I tyle. Ale już niebawem kary dla posłów mogą być dotkliwsze. Jak podaje komisja pracuje nad nowymi krami dla posłów. Jedną z nich ma być nakazanie posłowi wygłoszenia publicznych przeprosin: - Przeprosiny byłyby wygłaszane na kolejnym posiedzeniu Sejmu w obecności wszystkich posłów. Mamy nadzieję, że byłaby to z jednej strony forma zadośćuczynienia dla osoby obrażonej, a z drugiej presja na polityka, by unikał podobnych zachowań – powiedział dziennikowi wiceszef Komisji Etyki Zbigniew Sosnowski z PSL. Gdyby dany poseł nie zechciał przeprosić, wtedy do marszałka Sejmu trafia wniosek o ukaranie finansowe posła. Czy byłaby to wysoka kara? Najprawdopodobniej wynosiłaby 10 proc. uposażenia poselskiego lub odpowiednią wielkość diety poselskiej. Inną propozycją kary jest np. ukrócenie posłowi wyjazdów poza Polskę. Być może takie kary sprawiłyby, że posłowie w porę gryźliby się w języki, a ręce trzymali przy sobie. Zobacz: Poseł PiS CHAMSKO do Wałęsy: "Bydlaku!" Sprawdź: Przepychanki w Sejmie! Tarczyński wykręcał ręce posłance PO? Dowiedz się: Petru CHAMSKO do Pawłowicz: Proszę nie walić się w łeb, pani poseł, kiedy ja mówię! WIDEO QUIZ polityczny. Sprawdź, co wiesz o prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim:
Widok (7 lat temu) 30 lipca 2015 o 08:14 Nie wiem już jak reagować. Serio, mówi się, że trzeba z dzieckiem rozmawiać, tłumaczyć, spędzać czas itp. Wszystko to robimy, a ja nie widzę efektów. Rozmowa pomaga za 1 dzień i znów to samo. Moja prawie 6 letnia córka, ma głupie i chamskie odzywki. Gdy zwracam jej uwagę na coś ona z pogardą odpowiada: "No i..??" Albo odzwyka typu "Sro!!" na pytanie o coś tam. teksty w stylu "I tak tego nie zrobię" itp już pomijam. Nie wiem skąd w niej tyle buty i braku szacunku do nas. Naprawdę spędzamy z nią mnóstwo czasu, rozmawiamy, tłumaczymy. A ona dalej pyskuje. Już kar nie mam jakich wymyślać, bo szlaban na bajkę lub słodycze miałaby ciągły. Macie jakieś sposoby?Bo już się boję jak wkroczy w okres dojrzewania:/ Czasem sobie myślę, żę nam jak bylismy mali nikt tłuamczyć nie musiał jak należy zwracać sie do ludzi, rodziców, że starszych trzeba szanować. Nikt nie spędzał z nami czasu, zajmowaliśmy się sami sobą, czasem ktoś dostał klapsa i kurde wiedzieliśmy jak się zachować.. 9 0 ~Nika (7 lat temu) 30 lipca 2015 o 19:21 Luna po części się z tobą zgadzam co do bezstresowego wychowania ale ty sądzisz,że te dziewczyny co tłuką innych na ulicy nie były bite i nikt nimi nie pomiatał w dzieciństwie?Nie sądzę ,uważam ,że brak szacunku do innych i głupotę wyniosły właśnie z domu. 0 0 ~Lunaa (7 lat temu) 30 lipca 2015 o 19:28 Pewnie masz racje, ale to że zdarza mi sie dac dziecku klapsa nie znaczy ze nie mam szacunku do innych ani ze jestem głupia. A one.............. nie wiem , może rodzice traktowali je zbyt "partnersko", nie tłumaczyli, nie przebywali razem, moze to wpływ grupy, taka typowa psychologia tłumu..... nie mam pojecia. Ogólnie rodzicielstwo kurcze jest cholernie trudne. 2 1 ~Kowalska (7 lat temu) 31 lipca 2015 o 09:51 Ale co ma dać ten klaps? Otrzeźwienie? Strach? Bez klapsów się da... Bez nagród i kar się da... Tylko nam rodzicom ciężko przestawić myślenie na takie, ponieważ sami wychowaliśmy się na nagrodach i karach (chyba bardziej karach) i na widmie paska na d*pę. Zastanawiam się o jakich dzieciach piszecie, że powtarzacie po 20 razy a dziecko nie słucha o 2 latku? Jeżeli dziecko jest wychowywane w atmosferze szacunku (nie partnerstwa) dla swoich dziecięcych potrzeb, to w wieku 6 lat nie powinno być takich kłopotów. Co nie znaczy że dziecko zawsze będzie słuchać, może trzeba się z tym pogodzić, że pewne rzeczy chce zrobić po swojemu. Ja stanowcza jestem tylko w kwestiach bezpieczeństwa i obowiązkach np. szkolnym. Pozostałe rzeczy są dla mnie ważne, ale przyjmuję że dziecko wie: ile chce zjeść, co zjeść (jeśli ma wybór) w co się ubrać i bawić. Jeżeli nie chce chodzić na zajęcia dodatkowe nie zmuszam. A jeśli ma kłopot z dokonaniem wyborów, pomagam ale nie narzucam. Natomiast nie zgadzam się na wyzywanie, obrażanie, przemoc fizyczną i pilnuję (od dawna) jak i co kto mówi przy dziecku. Oczywiście w przedszkolu czy w szkole nie jestem w stanie tego przypilnować, więc wychodzę z założenia, że mój dom moją twierdzą i najważniejsze wzmocnienie charakteru dziecka ma wyjść właśnie z domu. Nie klapsowane dziecko nie będzie biło innych dzieci w szkole. Bardzo dobrym wskazaniem jest wzięcie udziału w warsztatach dla rodziców, czytanie wartościowych książek o wychowywaniu dziecka i umiejętność ich dobierania. Polecam też Agnieszkę Stein i jej "Dziecko z bliska". 2 0 ~erferfe (7 lat temu) 31 lipca 2015 o 10:50 A my się tak nie zachowywaliśmy, prawda? Do głowy nie przyszło, tak? I dlatego ja mam głębko w (nie)poważaniu pseudopsychologiczny bełkot, mam głęboko w (nie)poważaniu przedruki amerykańskich paraporadników, utworzone w leniwym społeczeństwie, łasym na łatwe rozwiązania, które wyhodowało zbiorowych morderców strzelających w szkołach czy kinach do wszystkiego co się rusza. Stosuję sprawdzone metody wychowawcze. Dlaczego? Bo są uniwersalne i ponadczasowe, dotycząc wszelkich wyższych, żywych stworzeń. Młode ma mieć respekt i ma brać różne czynniki pod uwagę, nie tylko te do czubka nosa i włącznie, bo tylko takie młode w naturze przeżyje. Za tym idąc i moja sześciolatka wie co znaczy mój słuszny gniew, kiedy i dlaczego mogę aż włączyć emocje, co to jest klaps na otrzeźwienie. Po prostu dziecku trzeba ustawić priorytety, pokazać że może zdenerwować rodzica do tego stopnia, że się go potem przestraszy. To do dziecka przemawia, w przeciwieństwie do autorytatywnie, bez sensu, po czasie wymierzonych kar, nieadekwatnych kompletnie do stopnia zawinienia. Odbieranie dziecku jego rzeczy, separowanie dziecka? To i nie pasuje do działania dziecka, które spowodowało karę, i ma znamiona znęcania się psychicznego. A huknięcie na pyskującego dzieciaka, z rozwinięciem opierdolu, żeby dzieciak zrozumiał, czy klaps przy histerii to dla odmiany prosty i jasny przekaz. I wiecie co... Moje dziecko bardzo się na korzyść wyróżnia. To jest tak myśląca, kontaktowa dziewczyna, że to aż zwraca uwagę obserwatorów. I ja nie muszę się z nią użerać a klaps to może zdarzył się ze trzy razy w jej życiu. 4 2 ~Kowalska (7 lat temu) 31 lipca 2015 o 10:57 eee widzisz, Agnieszka Stein jest polską autorką. Ja nie mówię, że czasem nie huknę na dziecko (właśnie w stylu OPR) jak piszesz, ale nigdy nie dostało klapa... Piszesz o histerii, mój 6 latek w histerię nie wpada od co najmniej 2 lat. Dlaczego? No nie ma powodu, owszem płacze czasem, bo coś mu się nie podoba, ma prawo. Ale histeria u 6 - latka? Jak taka histeria wygląda? jest duża szansa, że w pewnym metodach mamy coś wspólnego, ale różnimy się właśnie w tym klapowaniu, ono naprawdę do niczego dobrego nie prowadzi, no i nie jest zgodne z przepisami. 2 0 ~Kowalska (7 lat temu) 31 lipca 2015 o 10:59 A i napisz jeszcze, czy jak dawałaś klapsa, byłaś z siebie dumna (że tak wewnętrzne poczułaś, że to było dobre)? Nie sądzę... 2 1 ~jakaś tam (7 lat temu) 31 lipca 2015 o 11:38 IZZZEs Sprawdzone metody? Klaps to metoda na wychowanie? Nie przeczytałam ani jednej z tych mądrych książek (artykuły owszem) W wychowaniu dzieci bazuję na INTUICJI czy wychowam je dobrze to czas pokaże. Chcę aby były ciekawe świata nie bały się ludzi świata przygód zdobywania wiedzy doświadczeń, aby nie były egoistami zapatrzonymi w siebie, potrafiły się pochylić i pomóc, ale aby też były asertywne i nie pozwalały się też wykorzystać. Każde ma prawo do złości i do próbowania zaobserwowanych zachowań i to moja rola, aby nie tylko powiedzieć, że zachowanie jest złe, ale też nauczyć dziecko myślenia i dojścia do tych wniosków. Kiedyś we wrześniu córka powiedziała do mnie ty głupia piczko zmroziło mnie, policzyłam do dziesięciu i pytam ją normalnie czy wie co to oznacza i ona normalnie, że nie. Pytam skąd zna takie słowa, ona do mnie, że Agatka przedszkola tak do mnie powiedziała wytłumaczyłam, jej że to jest niefajny zwrot, że tak się nie powinno odzywać. Myślę, że od niektórych rodziców dziecko dostało by właśnie klapsa nie wiedząc tak naprawdę za co. Jeszcze kilkakrotnie usłyszałam z papugowane teksty od tej koleżanki, bo córka myślała, że są fajne. Jednak po pewnym czasie skończył się ten temat, bo córka już iwe co jest fajne, a co nie. Wie też, że nie wszystko co robi koleżanka/kolega nie jest warte powtarzania. I też niestety zdarzyło mi się dać klapsa dwa razy przyznaję Raz kiedy córka śmiejąc się, wyrwała mi się i uciekła na ulicę, cudem unikając potrącenia i też raz uciekła na plaży w fochu bo nie chce iść do domu i przykryła ją fala i tylko nieprawdopodobnym cudem udało mi się ją złapać. To były wypadki gdzie przemówił mój ogromny strach właśnie o nią, a nie złość czy chęć nauczenia ją przez tego klapsa czegoś. Wytłumaczyłam się z nich przeprosiłam wytłumaczyłam też, że bardzo się o nią bałam, że tak nie wolno robić, bo jak mama czegoś zabrania to dlatego bo się troszczy o nią i o bezpieczeństwo. Mam fajne dzieci niejękliwe, niemarudzące. Po prostu dzieci które wszystkiego próbują nawet tego jak z nami rodzicami postępować. Nie chcę aby się mnie bały, chcę aby mnie szanowały Nastolatkowie bijący się czy innych myślę, że niemieli rodziców tak naprawdę, raczej zabieganych, zapracowanych, niby dla nich, a jednak dla siebie 0 0 ~Kowalska (7 lat temu) 31 lipca 2015 o 11:49 Zawsze przy takich rozmowach, zaczynam zastanawiać się, gdzie dla takich rodziców pochwalających klapowanie dziecka jest granica, między tym że dziecko boi się jeszcze tego klapa, a później już staje się na tyle szybkie i zwinne że go uniknie, a rodzic pozostanie śmieszny z tą swoją metodą. 0 0 ~Jk (1 rok temu) 18 sierpnia 2020 o 13:22 U mnie w szkole dzieci otrzymały iPady w zerówce . W 4 klasie laptopy i zabierają je do domu. Rozwój¡ już się nie pisze w zeszytach , tylko wszystkie zadania oddaje w Word. 0 3
chamskie odzywki do dziewczyn